Kabanosy
Przyszła mi chęć na zrobienie kabanosów. Tak dla odmiany od kiełbas białych i grubych wędzonych. Uruchomiłem swoje wszystkie pokłady cierpliwości (wiadomo nadziewanie cienkich jelit baranich to zupełnie inna robota niż z wieprzowymi) i przystąpiłem do działania. Tym razem poszło wyjątkowo „gładko” jelita nie pękały a metrów szybko przybywało na blacie. W efekcie wyszło parę kilogramów smacznych kabanosów.